Celem agencji było zebranie jak najwięcej ilości danych oraz obserwacja słynnych, a zarazem pięknych obłok srebrzystych. Chmury pojawiają się w mezosferze nad obszarami polarnymi głównie w czerwcu i lipcu.
Badacze ze Stanów Zjednoczonych przygotowali specjalistyczne balony, które obserwowały górne warstwy atmosfery z wysokości blisko 80 kilometrów nad powierzchnią ziemi. Na ich pokładzie znajdowało się siedem kamer rejestrujących obraz w wysokiej rozdzielczości, urządzenia umożliwiające zdalnie sterowanie obiektywami kamer, a także lidar i banki pamięci o pojemności 32 terabajtów, które przechowywały zdjęcia i pomiary.
Co ciekawe fale grawitacyjne są niewidoczne dla ludzkiego oka, jednak dzięki obłokom srebrzystym możemy obserwować ich powstanie i rozchodzenie w atmosferze z powierzchni ziemi lub z samolotów, czyli w ujęciu dwuwymiarowym. Naukowcy z NASA wykorzystując w badaniu nowe technologie zobaczą rozchodzenie się fal grawitacyjnych w trójwymiarze – jest to bardzo ważne dla zrozumienia procesów zachodzących w ziemskiej atmosferze.