AUTOR ARCHIWUM WSPÓŁPRACA

Żujojad z McDonald’s

08/11/2015
Z czym kojarzy się miasto Pruszków? Większość Polaków odpowie, że z mafią i koszykówką. Od dzisiaj ta legendarna miejscowość kojarzy mi się z żujojadem, którego spotkałem w McDonald’s.

Dlaczego pracownika „restauracji” McDonald’s nazwałem żujojadem? Chłopak bezczelnie żuł gumę w pracy, a dodatkowo zapomniał o takich słowach jak: dobry wieczór, dziękuję, dobranoc…

Dopadła mnie niemoc – pojechałem w nocy do McDonald’s w Pruszkowie, aby zaspokoić swój głód na śmieciowe jedzenie. Podjeżdżam autem do McDrive’a, z urządzenia do składania zamówień dochodzi dźwięk żujojada:

Co podać?

Dobry wieczór. Poproszę zestaw powiększony z Big Mackiem, Colę Zero bez lodu oraz frytki bez soli.

Blisko 30 sekundowa cisza…

Ok…

Ok?

Ok.

Czy mam podjechać do okienka?

Tak.

Ok. Jadę.

Przede mną był klient. Z daleka widziałem żujojada. Było po nim widać, że coś kombinuje, oczy mu latały na lewo i prawo, a jego ruchy były podejrzliwe.

Czekam na szamę…pięć…dziesięć…piętnaście minut, aż wreszcie przyszła moja kolej. Słyszę pytanie w aroganckim tonie: co pan zamawiał?

Zestaw powiększony z Big Mackiem, Colę Zero bez lodu, frytki bez soli.

W oddali krzyczy do kuchni: Big Mac, frytki… 20 zł.

Pytam: czy frytki będą bez soli?

Ze zdziwieniem i lekko ironicznym uśmieszkiem na twarzy znów krzyczy w kierunki kuchni…frytki bez soli. 20 zł.

Zapłacę kartą zbliżeniową.

Przyjmuję tylko gotówkę!

A co się stało?

Tylko gotówka!!

Proszę poczekać, sprawdzę, czy mam… Znalazłem, proszę.

…cisza… – żujojad wziął pieniądze i nie podziękował.

Ponownie wyczekuję na swój zestaw. W międzyczasie sprawdziłem maile, przeczytałem kilka newsów w internecie, śledziłem na żywo wyniki NBA… Za mną zrobiła się kolejka na osiem samochodów. Nie liczę ludzi, którzy pewnie byli na „gastro fazie” i stali między autami. Minęło ok. 15 minut. Wreszcie otrzymuję torbę z jedzeniem – żujojad milczy – i czekam na…napój. Pytam pracownika McDondald’s: czy mogę otrzymać Colę, za którą zapłaciłem? Po wymownym milczeniu nalał płyn do kubka.

Dziękuję panu serdecznie i życzę miłej nocy – powiedziałem grzecznie. Żujojad spojrzał na mnie jak ciele na malowane wrota, więc stwierdziłem, że nic tutaj po mnie i odjechałem.

Później się okazało, że nie otrzymałem paragonu, frytki oczywiście były z solą, a Cola z lodem.

Miał ktoś podobne sytuacje z obsługą klienta?

Jeżeli spodobała Ci się publikacja: polub fan page.

Dzięki!

  • PRZECZYTAJ TAKŻE:

    Nieoczekiwana zmiana miejsc. Grałem w NBA!

    Za małolata marzyłem o grze w najlepszej lidze świata NBA. Nie bez powodu. Trenowałem koszykówkę, a dodatkowo fascynowałem się tym sportem. Moje marzenie się spełniło! Przez chwilę biegałem po parkietach NBA w drużynie San Antonio Spurs. A przynajmniej tak...
    24/06/2014

    Wielki powrót na Filipiny

    Nurkowanie z rekinami wielorybimi, sardynkami i żółwiami, skok ze spadochronem, zwiedzanie bajecznych wodospadów i dziewiczych plaż, rytuały z szamanami - to tylko niektóre z atrakcji, które mam zamiar zrealizować na drugich wakacjach życia na Filipinach.
    18/03/2017

    MJSWiSH – popraw technikę rzutu
    i koszykarskie skillsy

    14/04/2022